Trudne początki poznawania żywicy
Moja przygoda, zaczęła się całkiem niedawno, bo na początku 2021, i przyznaje, że pochłonęła mnie niesamowicie. Możliwości jakie stwarza praca w żywicy są niezliczone. Nie sposób się nudzić. Oczywiście, aby stworzyć biżuterię z kwiatami trzeba je najpierw mieć.
Początkowo na myśl, że będę spacerować po łąkach i zbierać kwiaty zaśmiałam się sama do siebie. Robić biżuterię świetny pomysł, ale kwiatki można przecież kupić, a teraz .. teraz nawet w aucie mam książki – nigdy nie wiesz, gdzie spotkasz kwiat, który będzie idealnie komponował się w przyszłości w biżuterii.
Rośliny to niezwykle delikatny materiał – po zerwaniu nie będzie czekał.
Proces zbierania i suszenia roślin jest niezwykle wymagający, dlatego na ten temat poświeciłam osobny wpis. Nie powiem, bo czasem zdarza mi się kupić gotowe wysuszone kwiaty, ale tylko od sprawdzonych sprzedawców. Chodzi o kwiaty, których nie jestem w stanie zdobyć sama, ale podstawą jest, aby wszystkie dzieła wykonane były z kwiatów prawdziwych, nigdy sztucznych.
Moje pierwsze próby to głównie batalia w poszukiwaniu żywicy, która będzie najwyższej jakości oraz zbieranie kolekcji kwiatów. Istnieje wiele rodzajów żywicy, ponieważ ma ona wszechstronne zastosowanie. Używana jest do wylewania posadzek, ścian, produkcji stołów stolików, zegarów oraz oczywiście produkcji wyrobów jubilerskich. Do tego celu używamy żywicy epoksydowej. Tej również na rynku możemy spotkać wiele marek. Z perspektywy czasu i wielu prób mam pewność, że żywica, której używam jest najwyższej jakości. Dzięki temu biżuteria na długo pozostaje krystaliczna.
Moje kwiaty w żywicy
Jeśli chodzi o kwiaty, które posiadam w swoim zbiorze – jest ich ogromna różnorodność. Dostępne kwiaty to stokrotki, niezapominajki, róże, chabry, delikatne kwiaty gipsówki, dzika marchew, bratki, hortensje i naprawdę wiele innych.
Unikatowy urok tworzą również rośliny zielone: paprotki, liście, a nawet mech.
Przyznaję jednak szczerze, że muszę podszkolić się w nazwach roślin. Bardzo często spotykam kwiat, który idealnie komponuje się w biżuterii lub ma piękną barwę, ale jego nazwy nie znam. Jest to moja pięta achillesowa.
Wiem jednak, że nie ma przeszkód nie do pokonania, także trzymajcie za mnie kciuki.
Wracając do biżuterii rośliny to tylko mała część tego co możemy zatopić w żywicy. Oczywistym i niezwykle pięknym połączeniem jest żywica z drewnem.
W gronie swoich klientek mam również takie, które lubią nowoczesność i prostotę. Wybierają one biżuterię, w której żywica jest barwiona pigmentem. Całość podkreślają płatki złotka lub sreberka. Ostatnia warstwa żywicy nadaje biżuterii blask i klasę. Bardzo lubię pracę z puchem kielichowym mniszka pospolitego, zwanym potocznie dmuchawcem. I teraz już chyba nie muszę go nikomu przedstawiać. Dmuchawce pięknie komponują się z czarnym tłem. Wśród swoich zwolenniczek mają zarówno osoby młode jak i starsze. Ich urok jest niesamowity i uprzedzam, że zarazi również Ciebie 🙂
Indywidualne podejście
Przyznaję, że bardzo dużo radości daje mi praca nad zamówieniami personalizowanymi. Wiem, że dzieło, które wykonam będzie miało dla kogoś ogromne znaczenie sentymentalne, dlatego też wkładam w to swoje serce.
Miałam możliwość wykonać prace takie jak: zdjęcie córci jako wspaniała pamiątka dla rodziców w postaci breloka, bransoletkę z liściem laurowym, sierść ukochanego pupila w biżuterii (najczęściej niestety jako pamiątka po ukochanym zwierzaku, ale właściciele tych małych stworzeń wiedzą, że ta mała istotka z czasem staje się członkiem rodziny), wielokrotnie klientki powierzały mi kwiaty, które mają dla nich ogromne znaczenie ale dla których czas nie ma litości. Zalane w żywicy zachowają swoje piękno na długie lata.
Poza żywicą epoksydową używam również żywicy UV. Utwardza się ona w kilka sekund (żywica epoksydowa potrzebuje do tego około 2 dni dla jednej warstwy). Stwarza to możliwość zalania kwiatu lub rośliny zasuszonego w formie 3D.
Absolutnym hitem w tej dziedzinie są płatki róż oraz całe róże. Miałam przyjemność wykonać wiele takich projektów i chętnie do nich wracam. W biżuterii z roślin uwielbiam to, że możemy powtarzać pewne wzorce. A jednak każda wykonana sztuka jest niepowtarzalna, ponieważ nie ma dwóch takich samych kwiatów.
Przyszłości z żywicą nie zamykam jednak tylko w obrębie biżuterii. Już w najbliższym czasie w sklepie pojawią się podkładki pod kubki, patery i tace. A w przyszłości połaszę się na pewno na produkcję zegarów i stoików.
Przygotowania już rozpoczęte, pozostaje okazać trochę cierpliwości.
Ewelina